Dziś mała odmiana historia z rodziny Grudziądz ;)
Gdy Grudziądz przeprowadzili się na nową parcelę, wiedzieli już, że to był dobry wybór.
Natomiast Viola chwyciła za gitarę i zaczęła stawiać stawiać swoje pierwsze kroki na gitarze.
Ponieważ nauka na instrumencie jej nie wychodziła postanowiła wziąć prywatne lekcje w studio.
Violetta zrobiła sobie pamiątkową fotkę i wstawiła szybko na fejsa.
Następnego dnia małżeństwo zaczęło pobyt w nowym domu bardzo miło
Pocałunki....
Obściskiwanie...achhhhh ta ich miłość.
Eliza widząc to wszystko z drugiego balkonu postanowiła zagrać pieśń miłosną dla swoich rodziców.
Po koncercie Violetta poszła odrabiać lekcję a rodzice....
A rodzice poszli...
baraszkować w sypialni.
Gdy Violetta wstała sobotni poranek zobaczyła małe cudeńko, które nazwała Gustaw.
Natomiast Eliza była dziś wszystkim zestresowana, dostała rachunki...
... musiała naprawić kosz i inne domowe porządki na jej głowie.
Lecz potem szybko poszła na Zawody w jedzeniu i myślała, że wszystko pójdzie gładko.
Której Violetta była świadkiem. Żeby szybko o niej zapomnieć postanowiła spróbować swoich sił z malowaniem
A rodzice.... rodzice pogodzili się po paru minutach, ponieważ żyć bez siebie nie mogli ;*
Dzięki za wysłuchanie i piszcie w komentarzach czy chcecie ciąg dalszych Historii Grudziąców.
Za wszelkie błędy przepraszam
Wasza CzeekoladoWa